„Innuendo” było ostatnim albumem Queen wydanym za życia Freddiego Mercurego. Był on już wtedy poważnie chory. „Bijou” – jak sugeruje tytuł – jest drobnym utworkiem stworzonym przez Mercurego i Briana Maya. Mercury napisał tekst i, wspólnie z Mayem, muzykę.
Znowu tekst sam w sobie nie jest niczym specjalnym, dopiero cały utwór, zwłaszcza z grą Maya na gitarze elektrycznej z dodatkową elektroniką w tle, stanowi prawdziwy „klejnot”. Śpiew Freddiego nie wymaga oczywiście komentarza.
Trudno jednak przetłumaczyć tytuł: dosłownie „bijou” to ‘klejnot, klejnocik, świecidełko’. W polszczyźnie „klejnoty”, a zwłaszcza „klejnociki”, mają ustaloną konotację, tak więc „klejnot, klejnocik” i „świecidełko” nie są najlepszymi sposobami zwracania się do ukochanej/ukochanego. Z kolei podawane przez słowniki odpowiedniki polskiego „skarbie!” nie wiążą się z bogactwem, skarbem dosłownie rozumianym: to „darling” i „sweetheart”.
Postrzeganie tego utworu może się diametralnie zmienić po uświadomieniu sobie, że napisał go umierający mężczyzna (Mercury zmarł pod koniec tego samego roku, w którym ukazała się ta piosenka, tj. 1991) żyjący w konkubinacie od 6 lat z innym mężczyzną, fryzjerem Jimem Huttonem (na zdj.). Hutton opiekował się Freddiem w czasie choroby. Chociaż sam był nosicielem wirusa HIV (wyczytałem, że podobno zaraził się od Mercurego), Hutton zmarł na raka płuc 1 stycznia tego roku…
Bijou | Skarb |
You and me we are destined you’ll agree | Ty i ja, nasze przeznaczenie, zgodzisz się, |
To spend the rest of our lives with each other | To spędzić wspólnie całe życie |
The rest of our days like two lovers | Całe życie jak kochankowie |
For ever | Na zawsze |
Yeah | Tak |
For ever | Na zawsze |
My bijou... | Mój skarbie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz