Stanisława Celińska is probably the most famous for her role of a school teacher in Stanisław Bareja’s series ‘Alternatywy 4’. Less known are her songs and, as it is usual with many actors, her theatrical parts.
The song, which was written in 1964, translated above is a brilliant example of how a well know phrase may be parodied. In this case the phrase is Polish ‘uśmiechnij się’ (‘cheer up’).
In her performance, Celińska used not only the terrifying face and voice, but acts as a politician speaking at the rostrum. This element along with the way of singing and the kind of face she is wearing make her message seem rather dubious, to put it mildly. And this is the source of humour of this song.
Translation
The title: ‘uśmiechnij się’ should be translated as ‘cheer up’ or ‘chin up’, but the author used the literal meaning of the Polish phrase as a contrast to the singer’s frightening face which definitely lacks any trace of smile.
Piosenka prawie tak stara jak ja. No, w zasadzie młodsza, bo z 1984 roku. O jej sukcesie świadczą nie tylko pierwsze miejsca na listach przebojów i liczne przeróbki, ale jakże jej odtwarzanie w wielu radiostacjach po prawie 30 latach.
Pomysł na słynne „go-go” zrodził się pomyłki: Adrew Ridgeley z zespołu Wham napisał swoim rodzicom notatkę, do której wkradł się drobny błąd, który fachowo nazywa się dittografią, a po ludzku ‒ podwojeniem. Ridgeley napisał: „wake me up up before you go” (‘obudzcie cie mnie, zanim pójdziecie’), a potem, już świadomie, dopisał jeszcze jedno „go”. Ta notatka zainspirowała Georga Michaela do napisania tekstu.
Tekst opiera się na popularnych i prostych motywach typu „szalenie zakochany” , „jesteś mi potrzebna do życia”, „bez ciebie żyć nie mogę”, „chcę z tobą tylko tańczyć”, „tańcem rozwiążemy wszystkie problemy, nawet hipoteka się za to spłaci”. Jest też motyw łóżkowy ‒ w łóżku zawsze cieplej niż na dworze. Nie wiem, czy przez perspektywę czasu czy perspektywę indywidualną, ale nagromadzenie tych motywów nasuwa mi myśl o autoparodii. Jednak nie to jest najciekawsze w tym tekście, lecz język, pełen kolokwializmów i słów nietypowych.
„Jitterbug” to nazwa stylu tańca swingowego. Nazwa pochodzi od „jitters” ‒ ‘dreszcze (zwykle wywołane upojeniem alkoholowym’. W sposobie tańca swingowego dopatrzono się podobieństw do drgawek poalkoholowych, przez to taniec otrzymał nazwę „jitterbug”. Słowo to oznacza jednak również nerwusa, kogoś, kto jest kłębkiem nerwów (znowu metafora). Cały tekst sugeruje to drugie znaczenie ‒ podmiot liryczny nie może się uspokoić, bo jego luba odeń odeszła była, a on sam został był i tego znieść nie może, więc popada w nerwicę, co nawet logiczne, bo w co taki popaść może, jak nie w nerwy? Teledysk jednak sugeruje pierwsze znaczenie ‒ swing. Tej dwuznaczności jednak nie da się zachować w tłumaczeniu.
W warstwie językowej wykorzystano również ładnie motyw podwojenia wyrazów: refrenowe „go-go”, „boom-boom” (‘bum, bum’), „bang-bang-bang” (‘pif-pif-paf’), „yo-yo” (‘jo-jo’). Tu by można również wymienić „solo” (‘solo’), choć nie podwojono w nim sylaby, lecz samogłoska się powtarza.
Tłumaczenie
W. 1: „Jitterbug” ‒ jitterbug lub nerwus. W tekście nic nie sugeruje swinga, więc zostawiłem nerwusa.
W. 2: Dosł.: „Umieściłaś bum-bum w moim sercu”.
W. 12: „Like a yo-yo” ‒ ‘jak głupek, palant’.
W. 14, 19: „To hit that high” ‒ ‘osiągnąć apogeum, szczyt, nienotowany wcześniej poziom’.
W. 18n.: „Tańce” wydały mi się bardziej pasujące do tekstu z lat 80. Dzisiaj już się tak nie mówi.
W. 21: Doris Day, ur. 1922, jest amerykańską byłą aktorką i piosenkarką, a obecnie działaczką na rzecz praw zwierząt. Nawet na zdjęciach z ostatnich lat ma promienny uśmiech.
W. 24: ‘Fool’ w tym kontekście to bardziej ‘błazen’ niż ‘głupiec’.